Niestety pieniądze na podróżowanie znikają za szybko i musiałam poszukać sobie jakiegoś zajęcia. No i jestem daleko od znajomych... 7 godzin od NYC autobusem. Pilnuję 8-latka. Polska rodzina więc nie jest źle! Ale czasami nawet taki maluch potrafi dać nieźle w kość...
Samo miasteczko jest małe i ogólnie nie ma tu korków jak w Nowym Jorku. Jest znacznie spokojnej. Czasami wręcz za spokojnie... Jedyne co mi się podoba to to, że wieczory są chłodne i mogę pobiegać wreszcie nie martwiąc sie o to, że padne po kilkudziesieciu metrach ze zmęczenia w tym upale:)
Do granicy Kanadyjskiej jest jakieś 15-20 min. samochodem. Przyjeżdża tu wielu Kanadyjczyków na zakupy z racji tego, że po drugiej stronie ceny w sklepach są znacznie wyższe. Skąd to wiem? Trudno nie wiedzieć kiedy idzie się do malla a tak co druga osoba mówi po francusku.